Streaming gier nie jest nowym konceptem – można o nim usłyszeć od wielu lat, a pierwsze usługi tego typu pojawiły się już dość dawno, chociaż w dużej mierze okazały się niewypałami. Sprawa nabrała większego rozgłosu w 2019 roku, kiedy premierę miała mocno nagłaśniana Google Stadia. Czy warto z tego typu usług korzystać? Na czym właściwie polega streaming gier? Odpowiedzi na te pytania znajdują się poniżej.
Na czym polega streaming gier?
Streaming gier działa na podobnej zasadzie jak popularne usługi do streamingu filmów i seriali, na przykład Netflix. Gra nie jest odtwarzana na naszym urządzeniu, przy pomocy naszych podzespołów, a jedynie jest nam przekazywany obraz z niej.
Jednocześnie możemy nią sterować, ponieważ usługa przechwytuje wydawane przez nas komendy i je wykonuje, tak więc na ekranie widzimy efekt naszych działań, tak, jakby gra była rzeczywiście zainstalowana na naszym urządzeniu.
Czy warto korzystać z usług streamingu gier?
Streaming gier pozwala nawet na starym, mało wydajnym urządzeniu (na przykład zwykłym laptopie biurowym) zagrać nawet w najnowszy tytuł AAA. Możemy więc oszczędzić na podzespołach – nie musimy kupować dobrego sprzętu ani martwić się o to, czy będziemy w stanie spełnić wymagania minimalne. Musimy za to spełnić inny warunek, a mianowicie posiadać bardzo szybkie i stabilne łącze internetowe.
W przeciwnym wypadku możemy spodziewać się lagów i widocznych opóźnień w wykonywaniu przez usługę wysyłanych przez nas komend (na przykład my karzemy postaci się ruszyć, a ona robi to dopiero po sekundzie). W obecnych czasach o takie łącze internetowe jest coraz łatwiej, wciąż jednak wiele osób go nie posiada (na przykład ci mieszkający na wsi). Nie każdy więc będzie w stanie z takiej usługi skorzystać.
Dzięki streamingowi możemy więc sporo oszczędzić na podzespołach, nie musimy też pobierać dziesiątek czy setek gigabajtów na nasz dysk i zapychać go, a także marnować na to czas. Więcej szczegółów na temat zalet streamingu gier można znaleźć na przykład na portalu technologicznym Tech Polska.
Streaming streamingowi nierówny
Usług streamingu gier jest już kilka, natomiast nie da się ukryć, że oferty potrafią znacznie się od siebie różnić. Dwie najbardziej znane propozycje to Stadia od Google oraz GeForce Now od Nvidii. Pierwsza z usług szybko jednak straciła popularność i można znaleźć wiele negatywnych opinii na jej temat. Zarzuca się twórcom m.in. niedotrzymanie składanych obietnic (przede wszystkim w zakresie streamingu w rozdzielczości 4K), mały wybór gier, ich wysokie ceny i spore opóźnienia.
Od czasu nieudanej premiery Google wprowadziło pewne zmiany na lepsze, ale mimo to wygląda na to, że Stadia może się z porażki już nie podźwignąć. Ciekawą alternatywą jest w związku z tym FeForce Now – usługa, która pozwala streamować niemal nielimitowaną liczbę gier (są niestety pewne wyjątki, ale wynika to nie z decyzji Nvidii, a twórców danych tytułów), w tym te z naszej biblioteki Steam. Ciężko przy tym narzekać na wydajność. Dlatego ważne jest, aby przed wyborem usługi streamingowej zapoznać się z jej rzetelnymi recenzjami, na przykład szukając ich na takich portalach technologicznych, jak Tech Polska. Pozwoli to uniknąć straty pieniędzy na usługę, która niekoniecznie spełni nasze oczekiwania.
